czwartek, 27 grudnia 2012

Ulubieńcy roku 2012

Witajcie! :)

Nie spodziewałyście się mnie tak szybko, co? :P Korzystam z wolnego czasu, bo po Nowym Roku mogę go nie mieć za dużo :(

Nie wiem jak Wy, ale mój brzuszek po Świętach pęka :P Już w drugi dzień Świąt miał dość, no ale przecież jeść trzeba było, prawda? :D

Ale nie o tym chciałam pisać ;)

Przyszedł czas na ...


Długo zastanawiałam się, co Wam pokazać...
 Stwierdziłam, że będą to produkty, które służyły mi cały rok, bądź nigdy przenigdy ich nie zamienię na nic innego.

Na początek lecimy z pielęgnacją... ;)

Nie ma tu nic odkrywczego ;)

1. Mleczko do demakijażu z Garniera. Używam ich od X lat. Dla mnie są one delikatne, nie podrażniają oczu i zmywają nawet wodoodporny makijaż :)

2. Micelarny żel z BeBeauty, o którym mówiłam Wam tysiąc pięćset, sto dziewięćset razy. Recenzja TU. Nim, jako pierwszym zmywam makijaż. Jeśli nie zmyje wszystkiego, to poprawiam mleczkiem z Garniera. Dzięki temu produktowi demakijaż przestał być dla mnie udręką, naprawdę :)

3. Żele do mycia z Isany. Niedrogie, ok 4zł. Duży wybór zapachów. Przyjemnie pachną, dobrze się pienią, oczyszczają, nie wysuszają. Niczego więcej nie wymagam :)

4. Szampon Pantene. Używam od... 6 lat na pewno. Może dłużej. Wiele razy próbowałam odejść, coś zmienić, ale moje włosy nie tolerują innych szamponow, a na pewno nie na dłuższą metę. Tylko po tym wyglądają dobrze :) Ostatnio zakupiłam sobie nowy z Timotei. Jeszcze nie próbowałam, ale ciekawa jestem reakcji moich włosów ;)

5. Peeling do stop z Avonu. Szczerze powiem, że tyłka nie urywają, ale jakoś bardzo je lubię :) Ładnie pachną, a po użyciu stopy są fajnie wygładzone :)

6. Przyspieszacz wysychania lakieru z Avonu. Wiem, że są różne opinie o tym produkcie. Ja go lubię. Zazwyczaj jak pomaluję pazurki to tak na 20-30min jestem uziemiona (naprawde, nie przesadzam!). A dzięki temu już po 10min powoli mogę wracać do życia :)

Kolorówka ... GO!


 W tym roku mój makijaż by nie istniał bez:

1. Puder sypki Max Factor. Bardzo wydajny! Używałam go jakiś rok, ale wczoraj był jego ostatni raz (bedzie w zdenkowanych). Fajnie matował cerę. Co prawda ja nie mam problemów ze świeceniem się w ciągu dnia, jednakże mój makijaż też nie wymagał poprawek. Utrzymywał się praktycznie cały dzień. Może kiedyś kupię go ponownie.

2. Bronzer z Essence. Mam go już od daaawna i jak widać jeszcze jakiś czas ze mną pobędzie. Używam codziennie. Mój makijaż nie obędzie się bez bronzera! Najważniejsze dla mnie jest to, że nie posiada ŻADNYCH drobinek, jest w 100% matowy :) i cena też przyjazna - niecałe 15zł ;)

3. Tusz do rzęs Colossal. Miałam wiele różnych, przeróżnych. Jednakże zawsze do niego wracam. Pierwszy raz kupiłam go będąc w liceum. Do dziś jest ze mną, o czymś to świadczy, prawda? :)

4. Nie byłoby mojego makijażu bez cieni z Inglota i ze Sleek'a. Tutaj chyba nie muszę nic więcej dodawać ;) Moja miłość ♥ i już!

5. I oczywiście pomadki z Rimmela. Uwielbiam ich zapach :) , jakość, cenę (szczególnie tą promocyjną ;P ).

Ah, jeszcze mój największy ulubieniec, bez którego nie wyobrażam sobie życia niezmiennie od 8 lat!!!


Moja psinka kochana :) To jest zdecydowanie jej ulubiona pozycja - z kuperkiem w górze ;)

Chętnie poczytam o Waszych ulubieńcach tego roku :) Piszcie w komentarzach z czym Wy się nie rozstawałyście :)

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Świąteczne prezenty + życzenia :)

Jejku, wieki mnie tu nie było! :(
I bardzo się stęskniłam . . .  Ale dziś nie o tym ;)


Wreszcie Święta! :)
W związku z tym, chciałabym Wam życzyć zdrowych, radosnych i spokojnych świąt,
spędzonych z najbliższymi, w atmosferze pełnej miłości, a także
aby wszystkie kalorie, które zjecie poszły w biust (lub tam gdzie chcecie) ;),
fury wspaniałych prezentów i bałwana przed domem z uśmiechem od ucha do ucha
(nie wiem jak u Was, ale u mnie pada śnieg i jest biało :) ). Wesołych Świąt! :)




Wiem, że jest już późno i żadnej inspiracji u mnie nie znajdziecie, ale może przyda Wam się coś na przyszły rok lub na inne okazje ;)
Mianowicie chodzi mi o prezenty, jakie kupiłam swoim najbliższym :)




1. chłopakowi sprezentowałam łyżwy, a także dokupiłam czerwonego M&M'sa ... jak go zobaczyłam, nie moglam się oprzeć!
 czyż on nie jest uroczy? :)











 

2. Dla brata gra komputerowa Call Of Duty II...  Oni nigdy z tego nie wyrastają! :P

3. Tacie kartę Micro SD 32GB (łączy się z prezentem, który dostanie od brata ;) ), a także jakiś balsam po goleniu, bo ostatnio narzekał, że mu się wszystko pokończyło.

4. Mamie ciepłe skarpety, najnowszą książkę K. Grocholi "Houston, mamy problem", a także bajery z Douglasa...

... mianowicie płyn do kąpieli, kostka musująca rownież do kąpieli i krem do rąk (którego jestem bardzo ciekawa! ;) )










 


5. Dla Babci czajniczek :) Ona swój ma już w opłakanym stanie, więc przyda jej się nowy :) Chociaż nie wiem czy wszystkie babcie tak mają, ale moja... cokolwiek by nie dostała zawsze schowa do szafy ;/
Będę musiała przypilnować, żeby stary czajnik wyrzuciła i używała tego ;)

6. I już ostatni prezent.. dla jedynego dziecka w rodzinie ;) - lalka z akcesoriami ;) 


Prezenty pokupowane, a Mikołaj spłukany! :( ;P
Skorzystałam z tego, że jestem nocnym Markiem, i kiedy wszyscy już spali podrzuciłam paczuszki pod choinkę ;) jak na prawdziwego Mikołaja przystało :D





Jeszcze raz życzę Wam wesołych i radosnych Świąt :)
I uciekam spać, bo pewnie z rana obudzą mnie zapachy dobiegające z kuchni... :)
Mmmm... uwielbiam to! :)


Do następnego! ;)