Witam! :)
Czas pędzi nieubłaganie, mamy już październik, a ja dopiero robię ulubieńców września ;) Nie wiem jak Wy, ale ja grafik mam zapchany od poniedziałku do soboty, od rana do wieczora... jak wracam do domu to już jest ciemno i nie mogę zrobić żadnych dobrych zdjęć ;/ Jak dobrze, że jest jeszcze niedzielaaaaaaaa....
Ale... przechodząc do meritum ....
1. Ziaja, tonik nagietkowy do cery suchej i normalnej. Koszt niewielki, bo ok. 6zł. Ładnie oczyszcza buźkę, dobra wydajność - używam go od miesiąca, a mam jeszcze połowę jak nie więcej.
2. Perfumy Avril Lavigne - Forbidden Rose. Generalnie ja nienawidzę kupować sobie perfum, o matko! Jak ja tego nie znoszę!!! Jak już natrafię na jakiś zapach to się go trzymam.. i tak jest z tym. Spodobał mi się 2 lata temu i do dziś ich używam (w między czasie zmieniałam troszeczke zapachy), chociaż bardzo je lubię muszę przyznać, że to już mój ostatni flakonik. Co za dużo to niezdrowo.
3. Peeling do ciała z Joanny o zapachu bzu. Cena 15zł. Zapach prze prze prze przeeeboski! Kocham bez... Więc już za samo to peeling jest moim ulubieńcem :) ale jakby tego było mało bardzo fajnie ściera skórę, po zastosowaniu skóra jest taka wygładzona :) Tylko wydajność średnia... ale... za ten zapach mogę ten jeden mały szkopuł wybaczyć :)
4. Błyszczyk Basic. Cena 8zł. Kupiłam go z pół roku temu. Chyba w brązach czuję się najlepiej, dlatego maltretuję go okrutnie. Jest wydajny, zapach ok, długo utrzymuję się na ustach. Jak dla mnie bomba. Kupiłabym ponownie, gdyby nie to, że w Łodzi zlikwidowali Schleckera ;(
5. Bronzer Matowy z Essence. 15zł. Mam go rok i zużycie widoczne na zdjęciu. Nie zrobimy sobie nim krzywdy. Dla mnie plus za mat. Nienawidzę mieć drobinek brokatu na twarzy. Uwierzcie, sporo się naszukałam zanim znalazłam coś w pełni matowego.
6. Przyspieszacz do wysychania lakieru z Avonu. Cena 12zł. Różne są o nim opinie. Dla jednych super, dla innych bubel. Mnie zawsze lakier długo sechł. Po użyciu tego preparatu może lakier nie wysycha w 60sek jak obiecuje producent, ale po 5-8min jestem w stanie już coś zacząć robić, nie obawiając się o lakier (oczywiście w granicach rozsądku ;) ). Normalnie musiałabym czekać ze 20min.
7. Żel pod prysznic Oceania z Biedronki. Cena 2.95zł / 500ml. Dla mnie żel ma myć, pienić się i ładnie pachnieć. Ten spełnia wszystkie moje oczekiwania! Dodatkowo cena... 2.95 za 500ml ?! Super! Nie widzę sensu kupować żelu za 10zł skoro sprawdza się tak samo jak ten za 3zł :)
Pozdrawiam Was cieplutko w te chłodne, jesienne dni :( Mam nadzieję, że czas mi pozwoli pojawiać się tutaj częściej :)
Do następnego, pa!
Do następnego, pa!
dużo słyszałam o tych błyszczykach basic, musze chyba sama wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCzekałam na notkę! :) Spray z Avonu mam i jest jego recenzja u mnie na blogu, tonik posiadam ale w wersji BIO aloesowej.:) Mam nadzieję że będziesz częściej.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten przyspieszacz wysychania :)
OdpowiedzUsuńżele pod prysznic z biedronki są bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic z biedronki tonik z ziaji i ten bronzer z essence to także moi ulubieńcy! :) Także rozumiem Twoje zachwyty nad nimi. ;)
OdpowiedzUsuńja też jestem fanką tanich, ładnie pachnących i dobrze pieniących się zeli pod prysznic, choć czasem lubię pozwolić sobie na trochę burżuazji i kupić coś droższego o zniewalającym zapachu ;)
OdpowiedzUsuńmam to samo z perfumami!
Mam takie samo podejście do żeli pod prysznic jak Ty!:)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach wody:))
OdpowiedzUsuń