Witajcie! :)
Jako że mam maaaaasę nauki, postanowiłam napisać notkę o ulubieńcach roku 2013 :)
Kosmetyki, które zobaczycie za chwilę mogłabym polecić każdemu bez zawahania.
W tej notce nie ma miejsca na buble lub na produkty, które po prostu lubię a jest jakieś "ale".
Nie! Żadnego "ale", żadnych zawahań.
Są po prostu THE BEST!
Zaczynamy :)
♥ Gillette, Satin Care. Najlepszy żel do golenia z jakim miałam do czynienia! Niestety, jest dosyć drogi, jednak zawsze upoluję go na promocji :)
♥ Ziaja Intima, żel do higieny intymmnej. Miałam mnóstwo różnych żeli, jednak zawsze wraca do tego z podkulonym ogonem. Jest tani, wydajny, ma dużą pojemność, fajną pompkę no i dobrze działa!
♥ Alterra, szampon. Pisałam kiedyś o nim w ulubieńcach (
TU). Używam go od wakacji, o ile mnie pamięć nie myli, i póki moje włosy się "nie przyzwyczają" do niego to nie mam najmniejszego zamiaru zmieniać!
♥ Garnier, mleczko do demakijażu. Nie wiem jak to się stało, ale nie zrobiłam zdjęcia "indywidualnego". Jednak na grupowym go widać :)
Lubię zmieniać kosmetyki, testować i eksperymentować. Jeszcze nie znalazłam godnego zastępcy. Nawet słynna Bioderma nie podołała! (Na pewno będzie porównanie na blogu :) )
♥ Revlon ColorStay. Kiedyś miałam do niego małe "ale", jednak z biegiem czasu uważam, że jest to najlepszy podkład, najlepiej dobrany do mojej cery. Ładnie wyrównuje koloryt skóry, długo się utrzymuje na buzi. Nie maskuje niedoskonałości, ale tego od podkładu nie wymagam, tylko od korektora.
♥ MAC pro longwear concealer. Ten korektor jest naprawdę świetny! Krycia ma bardzo dobre (mnie zadowala, nie mam wielkich problemów skórnych czy pod oczami), trwały i wydajny. Cena może odrzucać (74zł), ale to kwestia indywidualna.
♥ BeutyBlender. No.. tutaj małe oszustwo. Ok. Duże. Ogromne! Ponieważ używam go dopiero od 2tygodni, ale już podbił moje serce! Na szczęście Mikołaj przyniósł mi DuoPack, więc na jakiś rok będę miała (mam nadzieję), jednak jak się zużyją obie gąbeczki to na pewno zamówię ponownie!
Nakładając podkład BeautyBlenderem nasza buzia wygląda zupełnie inaczej niż jakbyśmy robiły to pędzlem. Odnoszę wrażenie, że jest tak jakby... bardziej świeża, czysta. W ogóle nie widać podkładu (no, chyba że przesadzimy z ilością). Dodatkowym plusem jest to, że dzięki temu pozbyłam się problemu suchych skórek. Tzn... ten produkt tak jakby je wszystkie przyklepuje i nie ma z nimi problemu, natomiast pędzel niestety "roztrzepytwał" je we wszystkie strony.
♥ Kredki do oczu:
- NYX, Milk. Jest to kredka wielofunkcyjna! Na linie wodną, jako baza pod cienie, do podbicia koloru cieni, do rozjaśnienia pod łuk brwiowy, a także nieraz używam do wewnętrznego kącika :) Dodatkowo jest tania - kosztuje ok 20zł.
(Nie wiem czy wiecie, że NYX jest już dostępny w Douglasach :) )
-
TopShop, wodoodporna kredka do oczu. Już nie za dużo mi jej zostało. Przez cały rok używałam jej bardzo namiętnie. Recenzja
TUTAJ.
♥ Maybelline, Colossal Volum. Tuszy do rzęs miałam całe stado! Jednak ten lubię najbardziej.
Daje w pełni mnie zadowalający efekt na rzęsach, czyli można nim zrobić taki mini "dramatic look", do tego nie skleja rzęs :) Zawsze kupuję go na promocji za ok 23zł :)
♥ Inglot, cienie do powiek. Mam ich sporawo, na zdjęciu widać tylko przykładowe. Dobre, tanie, ogólnodostępne. Czego chcieć więcej? :)
♥ Maybelline, ColorWisper - 220 Lust For Blush. Pomadek i błyszczyków mam wiele. Niektóre lubię bardziej, inne trochę mniej. Jednak ta pomadka jest NAJ! To będzie chyba pierwsza, którą wykończę (jak widać, już nie za dużo mi jej zostało).
Jest delikatna, fajnie nawilża, nie podkreśla suchych skórek.
♥ Nivea, masło do ust. Produkt świetny! Super nawilża, niedrogi i mega wydajny! Chciałabym już wrócić do Tisane, ktora jest równie dobra, jednak jeszcze na 2-3 miesiące Nivea mi wystarczy :)
♥ Isana, zmywacz do paznokci. Najlepszy w takiej cenie! :)
♥ Eveline 8w1. Dzięki tej odżywce mogę się cieszyć długimi paznokciami :) Używam jej zawsze jako bazę pod lakier. Teraz to ja decyduję, kiedy chcę mieć krótsze paznokcie i je piłuję! A nie tak, że same o tym decydują i się łamią ;/
♥ Lakiery:
- Flormar. Lubię je za ich trwałość. Na moich paznokciach utrzymują się ok 5dni i zmywam je tylko dlatego, że znudził mi się kolor i jest już widoczny odrost.
- Golden Rose. Jeśli mam ochotę na nowy lakier - zawsze idę do stoiska GR. Mnóstwo kolorów, niedrogie, a również świetnie się utrzymują.
-Piasek do Wibo, kolor nr 4. Ten odcień podbił moje serce! Od kiedy go mam co chwila maluję nim paznokcie :)
I to tyle! :)
Moja współpraca z tymi produktami na pewno się nie skończy wraz z końcem 2013roku :)
Używałyście któryś z tych kosmetyków? Również podbił Wasze serducho czy może wprost przeciwnie?
Pozdrawiam!