Hej :)
Czas najwyższy na posesyjny porządek, a co za tym idzie - trzeba wyrzucić puste opakowania. Ale najpierw (!) notka na blogu ;)
Produkty zużyłam w grudniu i styczniu.
Produkty zużyłam w grudniu i styczniu.
Produktów nie ma aż tak dużo, ale znając mnie to pewnie kilku zapomniałam zgarnąć ;D
Zdecydowanie więcej pielęgnacji niż kolorówki, ale to standard ;D
Dobra, koniec gadania, zaczynamy ;)
- Żel micelarny z BeBeauty. Mój ulubieniec! Recenzja TU.
- Żel-krem do mycia twarzy Nivea. Produkt całkiem fajny, przyjemnie pachniał, ale był bardzo niewydajny! Chwila moment i się skończył. Kosztował ok. 16-19zł a po 3tygodniach już do nie było. Nie kupię ponownie - wolę dorzucić 5zł i kupić produkt na dwa miesiące ;)
- Szampon Pantene. Pisałam milion razy, że używam go od lat i moje włosy najlepiej go tolerują.
- Żel do mycia Isana. Wszem i wobec wszystkim znane ;) więc nic o nich nie piszę.
- Dezodorant Nivea. Ładnie pachniał, zapach dosyć długo był wyczuwalny. Nie używam nigdy samego dezodorantu jako antyperspirantu. Więc czy chroni przed poceniem - nie wiem.
- Tonik Nagietkowy Ziaja. Dobry produkt za śmiesznie małe pieniądze :) Toniku używam zawsze rano żeby oczyścić buzię po nocy. Do tego spisywał się idealnie.
- Balsam do stóp z BeBeauty. Ogólnie nie polecam. Oczywiście tani, aczkolwiek nic szczególnego nie robił. Po prostu był. A, i ładnie pachniał.
- Krem do rąk L'Occitane. Recenzja TU.
- Antyperspirant Lady Speed Stick. Ładnie pachniał, rzeczywiście chronił przed poceniem, ale zostawiał straszne plamy na ubraniach! Na dłuższą metę było to bardzo uciążliwe, bo czy w sklepie coś przymierzałam czy się zapomniałam i szybko zakładałam jakąś bluzkę i BUM! Ciągle białe ślady ;/ Mimo działania, więcej go nie kupię.
- Blend-a-med 3D white fresh. Moja ulubiona to Extreme mint kiss. Jest delikatna, dobrze się pieni a jednocześnie fajnie odświeża :)
Taak... cała kolorówka :D
- Puder sypki MaxFactor. Powiem Wam, że na moje potrzeby był wystarczający. Mam cerę suchą, nie świeci mi się, nie muszę w ciągu dnia "pudrować noska", więc też nie potrzebuje super zmatowienia. Koszt tego pudru to ok 50zł.
- Mój ukochany błyszczyk Basic! Uwielbiałam go! Niestety, już się skończył :( a co gorsza!!! Nie ma w Łodzi Schleckera!!! Dawał piękne brązowe zabarwienie na ustach i co najwazniejsze! Był w pełni matowy. Ani jednej drobinki ;) Jeśli ktoś jest z Łodzi i wie gdzie mozna dostać kosmetyki Basic koniecznie mi to napiszcie!
Ostatnie dwa produkty...
Jak widać (przynajmniej po jednym) wcale nie są wykończone.
Niestety, mimo wszystko wędrują do kosza.
Niestety, mimo wszystko wędrują do kosza.
- Joanna, Szapon dla dzieci. Kupiłam go z myślą o moich pędzlach. Aczkolwiek nie nadaje się. W ogóle się nie pieni ! Zazwyczaj jak mi się nie sprawdza szampon do włosów to zużywam go na pędzle. Ale jak się nei sprawdza nawet do pędzli, to nie wiem co mam z nim zrobić... ;/ Nawet jakoś super ładnie nie pachnie, żeby nim wucet odświeżać ;P
- Balsam do włosów, Joanna apteczka babuni. Wiem, że ten produkt ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Ja należę do tej drugiej grupy. Na moich włosach nie zrobił nic dobrego. Albo wyglądały bardzo nieświeżo albo miałam gniazdo na głowie! Okropny! Na szczęście bardzo tani, więc nie jest mi bardzo żal go wyrzucać.
Po tym, co zrobił z moimi włosami nawet nie mam serca komukolwiek go oddać!
To wszystkie moje śmiecioszki, które uzbierałam :)
Pewnie miałyście któryś z tych produktów, to piszcie jak Wam się sprawdziły ;) Czy macie podobną opinię do mojej, czy zupełnie odmienna ? :)
Pozdrawiam ;*
Pozdrawiam ;*
miałam ten żel isany - uwielbiałam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńSuper denko, nie miałam nic..
OdpowiedzUsuńNiezłe denko, z autopsji nie znamy nic....
OdpowiedzUsuńmój ukochany żelik z Isany:)
OdpowiedzUsuńteż miałam ten żel z Isany, był świetny na lato :)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię tego balsamu do włosów i również po 2-3 użyciach powędrował do kosza. Żel-krem Nivea jest naprawdę bardzo dobry, nawet do cery mieszanej, ale rzeczywiście jest mało wydajny.
OdpowiedzUsuńMiałam żel micelarny z Biedronki:), i go bardzo lubię i nie raz kupię.
OdpowiedzUsuńładne denko:)
OdpowiedzUsuńlubię żele isana, ale za biedronkowym żelem nie przepadam i nie rozumiem tego całego szału na niego;)
Isana, Joanna i Ziaja - wszystkie tanie, przyjemnie pachnące i skuteczne. Jedne z moich ulubionych.
OdpowiedzUsuń