Nie jest żadną tajemnicą to, że kocham wysokie obcasy! Dla mnie obcas zaczyna się od 8cm!
Niemalże za każdym razem idąc do sklepu z zamiarem kupienia butów na płaskiej podeszwie, wychodzę z butami na obcasie. To jest po prostu silniejsze ode mnie! Tylko pojawia się pytanie...
Czy to aby przypadkiem mi nie szkodzi?
Zapraszam Was na wpis dotyczący plusów i minusów chodzenia na szpilkach :)
Jako miłośniczka wysokiego obuwia zacznę od wymieniania zalet, ponieważ dużo łatwiej mi to przychodzi :)
Jak wszem i wobec wiadomo, szpilki uatrakcyjniają nasz wygląd, dzięki nim czujemy się pewniej.
Wysmuklają sylwetkę, wydłużają nogi i sprawiają, że stają się zgrabniejsze.
Dodają pewności siebie, seksapilu, elegancji... Mężczyźni uwielbiają panie w szpilkach, więc także dzięki szpilkom przyciągamy męskie spojrzenia.
Brzmi to wszystko pięknie, ale niestety... Nie ma nic za darmo :(
Chodzenie na wysokich obcasach może być (i często jest) także szkodliwe.
Miednica - chodzenie na szpilkach sprawia, że prawie wszystkie nasze mięśnie są bardziej napięte. Ale (uwaga!) dzięki temu mięśnie Kegla (dna miednicy) stają się silniejsze, a im silniejsze tym intensywniejsze doznania podczas seksu.
Kręgosłup - chodząc na szpilkach nasz kręgosłup wygina się nieprawidłowo (lordoza). To przeciąża mięśnie i wywołuje ból w okolicy krzyżowej.
Uda - mięśnie ud wypychamy do przodu, podczas chodzenia są one non stop napięte. Więc w zasadzie to dobrze :) Przynajmniej ćwiczymy :D
Kolana - przez stałe napięcie mięśni i ścięgien może dojść do deformacji chrząstki stawowej i szybszego zużycia torebki stawowej i więzadeł.
Stopy - szpilki zaburzają mechanizm amortyzacyjny, a także są główną przyczyną powstawania haluksów!
Wymieniłam tylko kilka z wielu wad... Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba znać umiar. Pamiętajmy więc, aby nie zakładać wysokich butów kiedy nie jest to konieczne... (np. wyjście z psem)
Ja na punkcie obcasów jestem chora! No bo ... czyż one nie są piękne?! :D
Chodzicie na obcasach na co dzień czy raczej "od święta"? :)
Ja na szpilkach czuję się fantastycznie i dopóki rzeczywiście coś złego mi się nie stanie to nie przestanę w nich chodzić! :)
Bye!
[Informacje zaczerpnięte z Women's Helath]
miałam okres, że cały czas chodziłam w butach na obcasie, nawet do szkoły kiedy na plecach mialam ciezki plecak (to musiało wyglądać komicznie :P ), a teraz cenię sobie wygodę i śmigam raczej na płaskim, mam również problemy z kręgosłupem, więc musiałam przystopowac :(
OdpowiedzUsuńOprócz chodzenia w szpilkach mam jeszcze wiele innych grzeszków psujących zdrowie, ale rekompensuję to zieloną herbatą, owocami i sportem:) Trzeba znaleźć złoty środek i można już się nie bać wysokich obcasów:)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam szpilki, dlatego na co dzień wybieram koturny, a od święta szpilki ;)
OdpowiedzUsuńJa koturny tylko zimą ( z wiadomych względów ), chociaż mam też kozaki na 16zm szpilce :) ale to tylko na imprezy :D
UsuńLubię szpilki bardzo, jednak w sumie długo w nich nie jestem w stanie wytrzymać, po 4-5 godzinach wolę coś wygodniejszego.
OdpowiedzUsuńKocham szpilki . I na moje nieszczęścia ta miłość wygrywa z rozumiem i na co dzień pomykam sobie w nich .... Aż się boje co na to mój kręgosłup
OdpowiedzUsuńSzpilki są przepiękne, ale nieczęsto sobie mogę na nie pozwolić przez problemy z krążeniem ;(
OdpowiedzUsuńuwielbiam szpilki, ale rzadko w nich chodzę, bo u mnie w miasteczku są strasznie krzywe chodniki :P
OdpowiedzUsuńA ja mam niestety ogromny zakaz chodzenia w szpilkach zwyrodnienie stawów przez nie mam również ogromne problemy z kręgosłupem więc niestety cały rok chodzę na płaskich podeszwach że tak rzeknę. Ale powiem szczerze że przepiękne są buty na szpileczkach i podziwiam osoby które w nich chodzą na co dzień :)
OdpowiedzUsuńZawsze uwielbiałam chodzić w szpilkach i myślę, że się to nie zmieni, choć staram się także korzystać z wygodniejszego obuwia ;)
OdpowiedzUsuńNie zapomnę nigdy
OdpowiedzUsuń"-Eeeej zakładam baletki załóż też płaskie buty
- No przecież zakładam te czerwone
- to są szpilki O_o
- ale mniej niż 8 cm czyli jak płaskie"
xD!!!!
Chodzę w nich raczej od święta, dawno temu w podstawówce miałam kontuzję kostki i teraz kiedy mam wyższe szpilki i chodzę w nich dłużej kostka mi dokucza :( a na rynku jest tyle pięknych szpilek.
OdpowiedzUsuńuuu.. to współczuje kontuzji :( ja bym chyba tego nie przezyła :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne szpilki! Atrybut kobiecości! Kiedyś dość często chodziłam na obcasach, ale teraz, od jakiś 2 lat, nie miałam na nogach nic wyższego od 3 cm :P Miałam mały wypadek na motocyklu, połamałam stopę - z początku z przymusu musiałam przerzucić się na płaskie obuwie i tak już zostało - czysta wygoda! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)