Poniedziałki są dla mnie ciężkie, nawet po całkiem przyjemnym weekendzie.
Dlatego dzisiaj zapraszam Was na luźny post, czyli Studencki TAG (dziękuję Magdzie za otagowanie :) ), a na koniec kilka zdjęć makijażu z sobotniej imprezy - nic wielkiego, nic specjalnego.
1. Gdzie studiujesz, bądź studiowałaś?
Studiuję na Uniwersytecie Łódzkim.
2. Czy z perspektywy czasu, uważasz że dokonałaś dobrego wyboru studiów?
Nie. Niestety, gdybym miała wybierać studia teraz poszłabym na coś innego. W sumie w dzisiejszych czasach kierunki humanistyczne (tylko takie wchodzą w grę w moim przypadku) nie są zbyt przyszłościowe, ale trzeba sobie jakoś radzić. Swoją pracę mogłabym lubić, ale szansa, że dostanę coś w swoim zawodzie na stałe jest tak nikła, jak trafienie w totka.
3. Stancja, czy akademik?
Mieszkam w domu i codziennie dojeżdżam na uczelnię. Nie opłacało mi się nic wynajmować, bo za blisko mam na uczelnię. Jednak bardzo, ale to bardzo żałuję, że nie wyjechałam z Łodzi na studia.
4. Najlepsza studencka impreza?
Hahaha, a kto by spamiętał te wszystkie imprezy :P Ale tak typowa, typowa studencka impreza to chyba były juwenalia UŁ w tamtym roku :) Wtedy się działo! :) Aż mi się ryjek cieszy na samo wspomnienie ;)
5. Ulubiony przedmiot w szkole?
Przez cztery lata studiów tych przedmiotów mi się tyle przewinęło, że większości nawet nie jestem w stanie spamiętać. Jednak chyba najprzyjemniej wspominam wykłady z przedmiotu "Biomedyczne podstawy rozwoju i wychowania." Najmilej wspominam i najwięcej zapamiętałam!
6. Najgorsze wspomnienie z okresu studiów?
Każdy ma wzloty i upadki. Najgorsze wspomnienie to chyba pisanie pracy licencjackiej. Miałam bardzo trudną promotorkę, robiła problemy ze wszystkiego i z niczego. Pamiętam, że groziła mi obrona w październiku (a nie w lipcu), do czego absolutnie nie mogłam dopuścić. Walczyłam jak tylko mogłam i na szczęście się udało :) Z 14 dziewczyn w grupie tylko 6 podeszło do obrony w lipcu. Niektóre nie obroniły się do dziś. O czymś to chyba świadczy, prawda?
7. Plusy studiowania i bycia studentem?
Bo student może dosłownie wszystko! :)
Studia to najlepszy okres w moim życiu. Poznałam całą masę cudownych ludzi, wspaniałe imprezy, wyjazdy i inne takie ;) Nawet jak coś na uczelni idzie nie do końca tak, jakbyśmy chcieli, to jednak student zawsze może wyjść z tego obronną ręką. Trochę się pomęczy, pomęczy, ale jak mu się uda wszystko pozaliczać to co ma? Co? Trzymiesięczne wakacje! (Często nawet trochę więcej)
Nie da się tak w jednym podpunkcie wypisać plusy bycia studentem, jak w recenzji kremu do rąk. To po prostu trzeba przeżyć, żeby się dowiedzieć, że warto! :)
8. Najgorszy egzamin?
Po drugim roku. Egzamin całoroczny. Wiedza z wykładów nie była do niczego potrzebna, dlatego często z 380osób na liście na wykładzie siedziały 3-4 osoby.
Kobieta ze średniowiecza. Wymagania totalnie z tyłka. A wszyscy ćwiczeniowcy z tego przedmiotu drżeli wymawiając jej nazwisko, tak samo jak Harry Potter mówiąc o Voldemorcie. To był jeden, jedyny przedmiot, z którego miałam poprawkę w ciągu 4 lat studiowania.
9. Czy Twoje studia kojarzą Ci się całorocznym zakuwaniem, czy też wprost przeciwnie?
Całoroczne zakuwanie to na pewno nie! Ale też nie mogę powiedzieć, że przez 4 lata siedziałam z tyłkiem i pachniałam, bo tak też nie było. Bywały semestry, że nie wiedziałam w co ręce włożyć i trzeba było chodzić jak w zegarku, żeby wszystko ogarnąć. Na pewno nie jest tak, jak na niektorych kierunkach PŁ, wejścióweczki, kolokwia co chwila i inne, ale swoje też musiałam zrobić! A w sesji to wiadomo...jak na każdych studiach - zaczyna się zakuwanie.
10. Jak wspominasz praktyki studenckie?
A to różnie. W toku studiów miałam praktyki w różnych placówkach. Z niektórych wyniosłam bardzo dużo i jestem superzadowolona, że moim opiekunem praktyk była ta, a nie inna osoba. Ale zdarzały się też totalne nieporozumienia. Szczególnie w pamięci utkwiła mi jedna kobieta. Miałam czerpać przykład z osoby, która kompletnie się nie nadawała do tego zawodu? Z całym szacunkiem, ale bez licencjatu potrafiłam więcej niż ta kobieta. Jak dla mnie była ona osobą niekompetentną. Żeby nie było - tamte praktyki też mi coś dały, a dokładniej - jak NIE należy postępować.
I to tyle jeśli chodzi o ten TAG. Ja nikogo nie będę nominować, ale jeśli macie ochotę to serdecznie zapraszam do wykonania :)
Tak jak obiecałam wyżej, teraz pokażę Wam zdjęcia jaki makijaż miałam na sobotniej imprezie.
Początkowo miałam jechać na juwenalia do Krakowa, ale niestety nie wyszło :( więc musiałam gdzieś wyjść, żeby sobie trochę odbić.
Uciekam napawać się pięknym dniem!
Trzymajcie się! :)
A co studiujesz, bo tego nie zdradziłaś? :D
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie Bachanalia trwają :D ten tydzień ciągle imprezzzzzy :D
A makijaż bajka :D Ja Ci dam 'nic wielkiego'!!!! :p
właśnie właśnie przepiękny a nie 'nic wielkiego' ;)
UsuńNo właśnie twórca tego TAGu zapomniał o chyba jednym z najbardziej istotnych pytań :P Nie ukrywam, że celowo nie wspomniałam o kierunku studiów :P
UsuńStudiuje pedagogikę, a drugi kierunek to nauczanie angielskiego ;)
Ładne kolory na powiece. Tak się teraz zastanawiam, że sama mam bardzo podobną oprawę oczu (pod względem kolorystycznym), a źle się czuję / wyglądam w takim odcieniu na górnej powiece. Muszę nad tym popracować ;) No i oczywiście rzęsy wyglądają niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńTeż początkowo uważałam, że niebieski na mojej powiece to nie jest najlepszy kolor. Ale naoglądałam się masę przepieknych makijaży do brązowych oczu z użyciem tego właśnie koloru, że też postanowiłam spróbować :)
UsuńFajny TAG ;] Ja też studiuję w Łodzi ;]
OdpowiedzUsuńchyba domyślam się z czego był ten najgorszy egzamin :P
OdpowiedzUsuńboski makijaż :)
W końcu przeszłaś przez to samo :D Pani H. nadal straszy biednych studentów ;P
UsuńJa też źle wspominam pisanie swojej pracy, ale nie licencjackiej, tylko inżynierskiej...
OdpowiedzUsuńMakijaż jest prześliczny <3
Z przyjemnością przeczytałam wszystkie odpowiedzi :) też jeszcze jestem studentką, szkoda że wyjazd do Krakowa Ci nie wypalił:/ Makijaż piękny :)
OdpowiedzUsuńfajny tag :D pierwszy r az sie z nim spotkałam :P
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego tagu wcześniej :) moje najgorsze wspomnienie ze studiów to egzamin z gramatyki historycznej koszmar i zgroza :) na szczęście dawno za mną :) Piękny makijaż :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCudowny makijaż :)
OdpowiedzUsuńMoże zdradzisz co dokładnie studiujesz? ;)
OdpowiedzUsuńA makijaż przepiękny :))
Twórca TAGu zapomniał o najistotniejszym pytaniu ;) W sumie to celowo nie wspomniałam nigdzie co studiuję ;)
UsuńA jestem na pedagogice, a drugi kierunek to nauczanie angielskiego :)
Bardzo ładny makijaż :) Czy to Sleek Storm ? Bo znajduje się tam podobny granat, z którym nie potrafię się zaprzyjaźnić :P
OdpowiedzUsuńOj nie. Z ciemnymi kolorami sleeka też się za bardzo nie zaprzyjaźniłam ;)
UsuńTo sypki cień z Inglota, o którym pisałam w ostatnich zakupach ;)
Bardzo fajny tak gratuluję :)
OdpowiedzUsuńMakijaż prześliczny, na patrzeć się nie mogę na twoje rzęsy :)
ja jestem na etapie domęczania mgr, ale już widzę, że w lipcu się na pewno nie obronie:( najważniejsze, żeby już skończyć te studia:D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten tag, a makijaż prześliczny, bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńJakie rzęsy! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź. Faktycznie zapomniałam o ważnym pytaniu w tym Tag-u, ale liczę , że nazwę kierunku da się wpleść w odpowiedzi na inne pytania.
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż! :)
Bardzo fajny ten tag :)
OdpowiedzUsuńa makijaż prześliczny :)
Piękny makijaż ! <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że koleżanka z Łodzi ;). Ja studiuję na Uniwersytecie Medycznym. Makijaż świetny! :)
OdpowiedzUsuńja chyba nigdu nie rpzekonam się do studiów ;)
OdpowiedzUsuńbtw. gdzie w UK będziesz? :P
Piękne oczęta :) super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńWiem, gdzie to jest :) Ja mieszkam w Glasgow :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie absolutnym hitem są kosmetyki "Along Game Betty" (pisałam o nich na blogu), które są podróbką (trzykrotnie tańszą!) Soap&Glory. Dla mnie numerem 1 jest masło do ciała, ktore w niczym nie ustępuje masłom z TBS, pomijając wybór zapachów. Są dostępne w Tesco.
Warto odwiedzić Lusha i szafę Sleeka. Godne polecenia są także kosmetyki no7.
Jeśli chodzi o kolorówkę zwróć uwagę na firmę MUA - zwłaszcza pomadki. Mają piękne kolory, a można je już kupić nawet za funta! dostępne w Superdrug.
Musisz KONIECZNIE odwiedzić sklep TKMaxx! Mają tak wspaniałe i oryginalne kosmetyki, a do tego można tam kupić ubrania za grosze.
Warto też zwrócić uwagę na drogerie inne niż Boots i Superdrug, gdyż mają naprawdę fajne kosmetyki dosyć mało popularnych firm. Np. ja baaardzo lubię morelowy facial scrub firmy cyclax
I tak dalej i tak dalej :)
Eh, a ja jestem dopiero przed studiami..do 27 czerwca dygoczę czy będzie mi dane rozpocząć studencka przygodę..A makijaż piękny! :D
OdpowiedzUsuńSpokojnie! Na pewno będzie Ci dane :) Wcale się tym nie przejmuj, tylko ciesz najdłuższymi wakacjami w życiu! :))
Usuń