poniedziałek, 19 maja 2014

TAG Studencki i makijaż sobotniej nocy!

Witajcie!

Poniedziałki są dla mnie ciężkie, nawet po całkiem przyjemnym weekendzie.
Dlatego dzisiaj zapraszam Was na luźny post, czyli Studencki TAG (dziękuję Magdzie za otagowanie :) ), a na koniec kilka zdjęć makijażu z sobotniej imprezy - nic wielkiego, nic specjalnego.


1. Gdzie studiujesz, bądź studiowałaś?

Studiuję na Uniwersytecie Łódzkim.

2. Czy z perspektywy czasu, uważasz że dokonałaś dobrego wyboru studiów?

Nie. Niestety, gdybym miała wybierać studia teraz poszłabym na coś innego. W sumie w dzisiejszych czasach kierunki humanistyczne (tylko takie wchodzą w grę w moim przypadku) nie są zbyt przyszłościowe, ale trzeba sobie jakoś radzić. Swoją pracę mogłabym lubić, ale szansa, że dostanę coś w swoim zawodzie na stałe jest tak nikła, jak trafienie w totka.

3. Stancja, czy akademik?

Mieszkam w domu i codziennie dojeżdżam na uczelnię. Nie opłacało mi się nic wynajmować, bo za blisko mam na uczelnię. Jednak bardzo, ale to bardzo żałuję, że nie wyjechałam z Łodzi na studia.


4. Najlepsza studencka impreza?

Hahaha, a kto by spamiętał te wszystkie imprezy :P Ale tak typowa, typowa studencka impreza to chyba były juwenalia UŁ w tamtym roku :) Wtedy się działo! :) Aż mi się ryjek cieszy na samo wspomnienie ;)

5. Ulubiony przedmiot w szkole?

Przez cztery lata studiów tych przedmiotów mi się tyle przewinęło, że większości nawet nie jestem w stanie spamiętać. Jednak chyba najprzyjemniej wspominam wykłady z przedmiotu "Biomedyczne podstawy rozwoju i wychowania." Najmilej wspominam i najwięcej zapamiętałam!

6. Najgorsze wspomnienie z okresu studiów?

Każdy ma wzloty i upadki. Najgorsze wspomnienie to chyba pisanie pracy licencjackiej. Miałam bardzo trudną promotorkę, robiła problemy ze wszystkiego i z niczego. Pamiętam, że groziła mi obrona w październiku (a nie w lipcu), do czego absolutnie nie mogłam dopuścić. Walczyłam jak tylko mogłam i na szczęście się udało :) Z 14 dziewczyn w grupie tylko 6 podeszło do obrony w lipcu. Niektóre nie obroniły się do dziś. O czymś to chyba świadczy, prawda?

7. Plusy studiowania i bycia studentem?

Bo student może dosłownie wszystko! :) 
Studia to najlepszy okres w moim życiu. Poznałam całą masę cudownych ludzi, wspaniałe imprezy, wyjazdy i inne takie ;) Nawet jak coś na uczelni idzie nie do końca tak, jakbyśmy chcieli, to jednak student zawsze może wyjść z tego obronną ręką. Trochę się pomęczy, pomęczy, ale jak mu się uda wszystko pozaliczać to co ma? Co? Trzymiesięczne wakacje! (Często nawet trochę więcej)
Nie da się tak w jednym podpunkcie wypisać plusy bycia studentem, jak w recenzji kremu do rąk. To po prostu trzeba przeżyć, żeby się dowiedzieć, że warto! :)

8. Najgorszy egzamin?

Po drugim roku. Egzamin całoroczny. Wiedza z wykładów nie była do niczego potrzebna, dlatego często z 380osób na liście na wykładzie siedziały 3-4 osoby.
Kobieta ze średniowiecza. Wymagania totalnie z tyłka. A wszyscy ćwiczeniowcy z tego przedmiotu drżeli wymawiając jej nazwisko, tak samo jak Harry Potter mówiąc o Voldemorcie. To był jeden, jedyny przedmiot, z którego miałam poprawkę w ciągu 4 lat studiowania.

9. Czy Twoje studia kojarzą Ci się całorocznym zakuwaniem, czy też wprost przeciwnie?


Całoroczne zakuwanie to na pewno nie! Ale też nie mogę powiedzieć, że przez 4 lata siedziałam z tyłkiem i pachniałam, bo tak też nie było. Bywały semestry, że nie wiedziałam w co ręce włożyć i trzeba było chodzić jak w zegarku, żeby wszystko ogarnąć.  Na pewno nie jest tak, jak na niektorych kierunkach PŁ, wejścióweczki, kolokwia co chwila i inne, ale swoje też musiałam zrobić! A w sesji to wiadomo...jak na każdych studiach - zaczyna się zakuwanie.

10. Jak wspominasz praktyki studenckie?

A to różnie.  W toku studiów miałam praktyki w różnych placówkach. Z niektórych wyniosłam bardzo dużo i jestem superzadowolona, że moim opiekunem praktyk była ta, a nie inna osoba. Ale zdarzały się też totalne nieporozumienia. Szczególnie w pamięci utkwiła mi jedna kobieta. Miałam czerpać przykład z osoby, która kompletnie się nie nadawała do tego zawodu? Z całym szacunkiem, ale bez licencjatu potrafiłam więcej niż ta kobieta. Jak dla mnie była ona osobą niekompetentną. Żeby nie było - tamte praktyki też mi coś dały, a dokładniej - jak NIE należy postępować.

I to tyle jeśli chodzi o ten TAG. Ja nikogo nie będę nominować, ale jeśli macie ochotę to serdecznie zapraszam do wykonania :)

Tak jak obiecałam wyżej, teraz pokażę Wam zdjęcia jaki makijaż miałam na sobotniej imprezie.
Początkowo miałam jechać na juwenalia do Krakowa, ale niestety nie wyszło :( więc musiałam gdzieś wyjść, żeby sobie trochę odbić.




Uciekam napawać się pięknym dniem!

Trzymajcie się! :)

31 komentarzy:

  1. A co studiujesz, bo tego nie zdradziłaś? :D
    U mnie właśnie Bachanalia trwają :D ten tydzień ciągle imprezzzzzy :D
    A makijaż bajka :D Ja Ci dam 'nic wielkiego'!!!! :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie właśnie przepiękny a nie 'nic wielkiego' ;)

      Usuń
    2. No właśnie twórca tego TAGu zapomniał o chyba jednym z najbardziej istotnych pytań :P Nie ukrywam, że celowo nie wspomniałam o kierunku studiów :P
      Studiuje pedagogikę, a drugi kierunek to nauczanie angielskiego ;)

      Usuń
  2. Ładne kolory na powiece. Tak się teraz zastanawiam, że sama mam bardzo podobną oprawę oczu (pod względem kolorystycznym), a źle się czuję / wyglądam w takim odcieniu na górnej powiece. Muszę nad tym popracować ;) No i oczywiście rzęsy wyglądają niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też początkowo uważałam, że niebieski na mojej powiece to nie jest najlepszy kolor. Ale naoglądałam się masę przepieknych makijaży do brązowych oczu z użyciem tego właśnie koloru, że też postanowiłam spróbować :)

      Usuń
  3. Fajny TAG ;] Ja też studiuję w Łodzi ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba domyślam się z czego był ten najgorszy egzamin :P

    boski makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu przeszłaś przez to samo :D Pani H. nadal straszy biednych studentów ;P

      Usuń
  5. Ja też źle wspominam pisanie swojej pracy, ale nie licencjackiej, tylko inżynierskiej...

    Makijaż jest prześliczny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Z przyjemnością przeczytałam wszystkie odpowiedzi :) też jeszcze jestem studentką, szkoda że wyjazd do Krakowa Ci nie wypalił:/ Makijaż piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny tag :D pierwszy r az sie z nim spotkałam :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie widziałam tego tagu wcześniej :) moje najgorsze wspomnienie ze studiów to egzamin z gramatyki historycznej koszmar i zgroza :) na szczęście dawno za mną :) Piękny makijaż :) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Może zdradzisz co dokładnie studiujesz? ;)
    A makijaż przepiękny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twórca TAGu zapomniał o najistotniejszym pytaniu ;) W sumie to celowo nie wspomniałam nigdzie co studiuję ;)
      A jestem na pedagogice, a drugi kierunek to nauczanie angielskiego :)

      Usuń
  10. Bardzo ładny makijaż :) Czy to Sleek Storm ? Bo znajduje się tam podobny granat, z którym nie potrafię się zaprzyjaźnić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie. Z ciemnymi kolorami sleeka też się za bardzo nie zaprzyjaźniłam ;)
      To sypki cień z Inglota, o którym pisałam w ostatnich zakupach ;)

      Usuń
  11. Bardzo fajny tak gratuluję :)
    Makijaż prześliczny, na patrzeć się nie mogę na twoje rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jestem na etapie domęczania mgr, ale już widzę, że w lipcu się na pewno nie obronie:( najważniejsze, żeby już skończyć te studia:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny ten tag, a makijaż prześliczny, bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za odpowiedź. Faktycznie zapomniałam o ważnym pytaniu w tym Tag-u, ale liczę , że nazwę kierunku da się wpleść w odpowiedzi na inne pytania.
    Świetny makijaż! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny ten tag :)
    a makijaż prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że koleżanka z Łodzi ;). Ja studiuję na Uniwersytecie Medycznym. Makijaż świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja chyba nigdu nie rpzekonam się do studiów ;)

    btw. gdzie w UK będziesz? :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiem, gdzie to jest :) Ja mieszkam w Glasgow :)

    Jak dla mnie absolutnym hitem są kosmetyki "Along Game Betty" (pisałam o nich na blogu), które są podróbką (trzykrotnie tańszą!) Soap&Glory. Dla mnie numerem 1 jest masło do ciała, ktore w niczym nie ustępuje masłom z TBS, pomijając wybór zapachów. Są dostępne w Tesco.
    Warto odwiedzić Lusha i szafę Sleeka. Godne polecenia są także kosmetyki no7.
    Jeśli chodzi o kolorówkę zwróć uwagę na firmę MUA - zwłaszcza pomadki. Mają piękne kolory, a można je już kupić nawet za funta! dostępne w Superdrug.
    Musisz KONIECZNIE odwiedzić sklep TKMaxx! Mają tak wspaniałe i oryginalne kosmetyki, a do tego można tam kupić ubrania za grosze.
    Warto też zwrócić uwagę na drogerie inne niż Boots i Superdrug, gdyż mają naprawdę fajne kosmetyki dosyć mało popularnych firm. Np. ja baaardzo lubię morelowy facial scrub firmy cyclax

    I tak dalej i tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Eh, a ja jestem dopiero przed studiami..do 27 czerwca dygoczę czy będzie mi dane rozpocząć studencka przygodę..A makijaż piękny! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie! Na pewno będzie Ci dane :) Wcale się tym nie przejmuj, tylko ciesz najdłuższymi wakacjami w życiu! :))

      Usuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz :) Jest mi niezmiernie miło :)
Jednak pamiętaj! To NIE jest miejsce na Twoja reklamę! Wystarczy, że zostawisz komentarz i trafię do Ciebie bez problemu :)

Na wszelkie pytania odpowiadam tutaj, pod postem.
Pozdrawiam :)

*Moderacja komentarzy włączona dla postów starszych niż 4 dni.