Szał wyprzedaży już się powoli kończy.
Ja jednak w tym roku nic szczególnego sobie nie kupiłam.
W zasadzie to nie... nic sobie nie kupiłam na wyprzedażach.
Bardziej poszłam w stronę kosmetyków, których wyprzedawać niestety nie trzeba :P
Ja jednak w tym roku nic szczególnego sobie nie kupiłam.
W zasadzie to nie... nic sobie nie kupiłam na wyprzedażach.
Bardziej poszłam w stronę kosmetyków, których wyprzedawać niestety nie trzeba :P
Kosmetycznie:
1. krem do stóp Evree.
Zamiast poszukać czegoś w necie to poszłam do Rossmanna i stwierdziłam "ah wyprobuje". I już żałuję decyzji ;] Zapach jest okropny! Recenzja produktu na pewno się ukaże po dłuższym stosowaniu. Może mnie jeszcze do siebie przekona :)
2. Płatki Lilibe. Używam ich od X lat, może nie są idealne, ale dla mnie najlepsze i to za 2.70zł (na promocji)
3. Krem do Twarzy AA 20+
Jak wiecie moim ulubieńcem jest krem z Olay, jednak używałam go od długiego, długiego czasu. Miałam chęć na zmiany. Nie ukrywam, że spojrzałam na ten krem, bo był w promocji za 10.49, dodatkowo krem pod oczy z tej serii sprawdza się super.
4. Maseczka oczyszczajaca z Efektima.
Chciałam czegoś oczyszczającego. Raz na jakiś czas przyda się zrobić taki "zabieg". Na pewno dam Wam znać, jak spisała się ta maseczka.
Jak wiecie moim ulubieńcem jest krem z Olay, jednak używałam go od długiego, długiego czasu. Miałam chęć na zmiany. Nie ukrywam, że spojrzałam na ten krem, bo był w promocji za 10.49, dodatkowo krem pod oczy z tej serii sprawdza się super.
4. Maseczka oczyszczajaca z Efektima.
Chciałam czegoś oczyszczającego. Raz na jakiś czas przyda się zrobić taki "zabieg". Na pewno dam Wam znać, jak spisała się ta maseczka.
5. Korektor do brwi Delia.
Moja brwi to wyzwanie. One żyją własnym życiem, ciężko je okiełznać. Słyszałam dużo dobrego o tym produkcie, dlatego się skusiłam. Mam nadzieję, ze ujarzmi smoka! ;)
6. Venus, żel do golenia.
Moja miłość zaraz po SatinCare z Gilette. Jednak jest on o prawie 10zł tańszy i za to ogromny plus.
Moja miłość zaraz po SatinCare z Gilette. Jednak jest on o prawie 10zł tańszy i za to ogromny plus.
7. Ostatnim kosmetycznym produktem jest krem do mycia twarzy z Alterry.
Ostatnio huczy o nim na youtubie, więc nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Jednak najpierw muszę zmęczyć ten myjący badziew z Lirene.
Ostatnio huczy o nim na youtubie, więc nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Jednak najpierw muszę zmęczyć ten myjący badziew z Lirene.
Jeśli chodzi o kosmetycznych przyjaciół to by było na tyle.
Czas na niekosmetyczne pierdółki :)
Bransoletka z C&A. Kosztowała 10zł (jedyna wyprzedażowa rzecz :) ), wygląda całkiem fajnie, przeważnie tych koralików nawet nie zakładam, chociaż i z nimi nie jest źle ;)
Gumka do włosów z H&M. I zwykła kitka dostaje uroku. Fryzura na szybko, a myślę, że prezentuję się nieco lepiej niż zwykły kuc, związany żółtą gumką ;)
Paznokcie moja miłość.
Nie mogłoby się obejść bez kilku rzeczy do zdobień :)
Cyrkonie w czarnym pojemniczku to Swarovski, natomiast te drugie to ich "podróba", jak to Pani w sklepie mnie poinformowała ;) Podróba, nie podróba - wzięłam. Dzięki cyrkoniom można osiągnąć naprawde bardzo ładny efekt na pazurkach :)
I ostatni zakup - pomarańczowe, rażące (aparat oczywiscie przekłamał) gwiazdeczki. Co mi się w nich spodobało to to, że nie są one sztywne, tylko giętkie, dzieki czemu nie będa odstawać od paznokcia w jego... "załamaniu" (?).
I to tyle. Nic wielkiego.
Jeśli chciałybyście recenzję któregokolwiek wyżej wymienionego produktu dajcie znać.
Pozdrawiam!
Jeśli chciałybyście recenzję któregokolwiek wyżej wymienionego produktu dajcie znać.
Pozdrawiam!
krem do mycia twarzy z alterry mam i bardzo lubie, chociaż musiałam sie troche przyzwyczaić do jego konsystencji:) mam też krem z AA który pokazujesz i jak dla mnie "szału nie ma" ale nie jest to produkt zły. Żel do brwi z deli także posiadam w odcieniu czarnym (Ty chyba też:)) i musze przyznac,że z utrzymaniem moich brwi w ryzach radzi sobie srednio niestety, a tez mam niesforne brwi. Efekt przyciemnienia przy umiejetnym nałozeniu jest fajny, ale wole henne i brak zmartwiec o rozmazanie w razie deszczu:) a do ujarzmienia brwi stosuje lakier do wlosów:) odrobinka na palec albo szczoteczke do rozczesywania brwi i w drogę:))
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam ten krem z AA i bardzo go lubiłam :) Myślę, że do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że upolowałaś tą gumkę w H&M, od kilku miesięcy się za nią rozglądam i u mnie ich nie ma :(
Dodaję do obserwowanych :)
no właśnie jest dosyć mało kryjący przez co po kilku traci na "swieceniu" ;) ale i tak się rzuca w oczy :)
OdpowiedzUsuńoj no to dużo zapłaciłaś ;/
Jestem ciekawa tego żelu z Venus.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o krem do stóp, to muszę powiedzieć, że w ogóle mało który ładnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńMnie interesuje krem AA ;]
OdpowiedzUsuńCieszę się, że weźmiesz udział w tagu, tym bardziej, że dotarłaś do niego, zanim zdążyłam Cię poinformować (jestem poza domem i internet odmawia mi posłuszeństwa!) czekam z niecierpliwością ;]
witam koleżankę w UŁ:) co studiujesz?
OdpowiedzUsuńmiałam żel do golenia Venus, jest znacznie lepszy od pianek Venus:)
też pedagogikę:) w przyszłym roku się bronię, nie wierzę, że tak szybko to minęło:)
OdpowiedzUsuńteż kiedyś myślałam o zawodzie logopedy:)