poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Moja codzienna przemiana i walka z nieprzyjacielem!

Witajcie :)

Była metamorfoza Martyny, to teraz postanowiłam, że ja Wam się pokażę!
Nie jest to wersja imprezowa, tylko w pełni codzienna :)
Przy okazji także jak sobie radzę z nieprzyjacielem... nie, nie z pryszczem. Gorzej! Z opryszczką!


UWAGA!!! BĘDĘ STRASZYĆ!!! :)



Mój pyszczek bez makijażu, w wersji totalnie rozbebłanej!



















Czary maryyy .... 






I ten nieprzyjaciel ....



Do zakrycia go, ale żeby nie przerywać leczenie używam plastrów Compeed.


 TO NIE JEST KOMPLETNA RECENZJA!!!
tylko kilka słów o tym.. tak przy okazji ;)


Opakowanie zawiera 16 plastrów.
Cena ok. 20zł (ale można kupować plastry na sztuki)

Plasterek powinniśmy zmienić po 8h.
Po kilku dniach opryszczka powinna zniknąć.
Ja odnoszę wrażenie, że te plastry nie wysuszają opryszczki, tylko ją rozmiękczają i z każdym zdjęciem plastra odchodzi nam kawałek "skóry". Tym sposobem po czasie znika cała opryszczka.
Szczerze się przyznam, że tylko raz stosowałam te plastry wg zaleceń. Normalnie używam ich tylko, kiedy potrzebuje zakryć niechciane COŚ, żeby nie rzucało się w oczy.

Obecnie mam to w takim miejscu, że nawet po naklejeniu i tak troszkę widać.
Jednak jeśli pojawia się na ustach to naprawdę tej opryszczki nie widać.

Jeśli chodzi o jedzenie i picie z plastrem na ustach... 
Trzeba uważać, bo jeśli mocno nawilżymy to niestety łatwo się odkleja.

A tutaj z plasterkiem...

Widać, ze jest, ale już nie aż tak bardzo. Mam przynajmniej taką nadzieję.

A Wy jak sobie radzicie z takimi niechcianymi kolegami? :)

Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia!!!! :)

24 komentarze:

  1. Czemu nie regulujesz tych brwi z przodu? Myślę, że wyglądałabyś wtedy lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z poprzedniczką ;)

      Usuń
    2. Próbowałam! :) nawet kiedys usunęłam to cholerstwo, ale jak poszłam do kosmetyczki to dostałam opierdziel, ze co ja najlepszego zrobiłam!
      I do ktorejkolwiek kosmetyczki bym nie poszła na regulacje brwi, proszę, żeby coś z tym zrobiła.. za kazdym razem jest ta sama odpowiedź "taka uroda Twoich brwi, tego nie można usunąć "

      Usuń
    3. Hmmm...widać dokładnie w którym miejscu włoski odcinają się od reszty wydaje mi się ze gdybyś sugerowała się tym wyszłoby naprawdę dobrze.poza tym dalszy kształt Twoich brwi jest naprawdę super ale rzeczywiście ten przód nie wygląda zbyt ciekawie;(

      Usuń
  2. ślicznie :) niestety walka z tym małym cholerstwem u mnie zdarza się każdej zimy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jak widac nie tylko zimą z tym walczę :(

      Usuń
  3. mnie się takie coś jeszcze na szczęście nie zdarzyło (odpukać). Na codzień mój makijaż wygląda bardzo podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja na szczęście nie musiałam jeszcze nigdy sobie z nimi radzić :)
    pięknie wyglądasz nawet bez makijażu!

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie pewnego razu nie zadziałał ten plaster ;/ nie wiem może się wirus uodpornił...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nigdy jeszcze nie miła opryszczki. Super przemiana,bardzo ładnie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Opryszczka = koszmar. Plasterki niby są ok, ale u mnie wydłużają stan choroby. Próbowałaś potraktować to paskudztwo olejek z drzewa herbacianego ? mi pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najważniejsze, że zmniejszają widoczność tego cholerstwa!
      Olejek z drzewa herbacianego? Nigdy nie słyszałam, na pewno wypróbuję! :)

      Usuń
    2. olejek z drzewa herbacianego jest w sumie dobry na wszystko pisałam kiedyś post o jego zastosowaniach - wiec jak jestes zainteresowana to zapraszam

      Usuń
  8. No no;), kto nie widział to wieczorami nie zauważy :D !

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie ja mam szczęście, że nigdy nie miałam opryszczki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie przemianę widać a co do brwi to mam podobny problem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ładnie zakamuflował go ten plaster ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale masz piękne brwi! Ja na szczęście nie mam opryszczki - mam nadzieję, że nigdy mnie nie złapie, bo te nieustanne nawrtoy to na pewno męczarnia:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś śliczną dziewczyną! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. rzeczywiście dobrze sobie poradziłaś z tym nieprzyjacielem:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz :) Jest mi niezmiernie miło :)
Jednak pamiętaj! To NIE jest miejsce na Twoja reklamę! Wystarczy, że zostawisz komentarz i trafię do Ciebie bez problemu :)

Na wszelkie pytania odpowiadam tutaj, pod postem.
Pozdrawiam :)

*Moderacja komentarzy włączona dla postów starszych niż 4 dni.