czwartek, 11 października 2012

Zużycia...duże zużycia!

Hej ho!
Dzisiaj czas na zużycia. Ogromne! Zbierałam je jakieś... noo dobre dwa miesiące ;)
Nie nazwę tego "projektem denko", bo projekt polega na czymś innym niż pokazaniu tylko pustych opakowań ;)


Już powoli zaczęły mi się zużycia powtarzać, więc to był znak, że czas najwyższy na notkę ;)

No to jazda!


1. Szampon do włosów Pantene. Szamponów tej firmy używam od kilku lat. Dlaczego? Otóż moje włosy nie tolerują każdego szamponu, np. po Garnierze, Nivei, H&S moje włosy bardzo szybko wyglądały nieświeżo. I tak muszę myć włosy codziennie, ale nie po to je myje, żeby już pod wieczór wyglądały jak smalec. Pantene to jedne z nielicznych szamponów, które moje włosy tolerują :)

2. Szampon Johnoson's. Używałam go do pędzli. W zasadzie więcej go nie kupię, bo bardzo słabo się pienił. 

3. Żel pod prysznic Isana. Te żele są moje ulubione. Zużyłam ich kilkanaście! Są niedrogie i ładnie pachną ;) Choć teraz na ich miejsce weszły żele z Biedronki, o których możecie przeczytać w moich ulubieńcach.

4. Żel pod prysznic The Body Shop o zapachu papai.  Kupiłam go na promocji za 9zł, normalnie kosztuje 18. Nie mogłam dziada zużyć! Przez pierwsze dwa mycia... było całkiem przyjemnie, ale później to czułam bardziej taką... zgniłą szmatę do podłogi niż papaję. Więc nie, zdecydowanie nie kupię ponownie.


5. Żel do golenia Venus. Cóż... żel jak żel. Ładnie pachnie, wydajny, niedrogi. Kupię ponownie? Tak, już kupiłam ;)

6. Żel do twarzy Lirene. NIE! NIE! NIE! Never again! Recenzja tu.

7. Żel do mycia twarzy BeBeauty. Kocham, ubóstwiam! Recenzja TU.

9. Ziaja Intima. Płyn go higieny intymnej. Zapach ok, plus za pompkę i cena także jak najbardziej na plus:)


10. Zmywacz do paznokci Isana. Obecnie używam już trzeciego opakowania. I tak już zostanie. Cena, dostępność... Minusem może być obecność acetonu, ale ja przymykam na to oko.

11. Rexona antyperspirant. Kiedyś wspominałam o tym w ulubieńcach. Od lat stosuje Rexonę i zostaje jej wierna :)

12. Krem do stóp Lirene. Tyłka mi nie urwało, nic szczególnego się nie zadziało. 

12. Krem do twarzy Olay. Zużyłam kilka opakowań. Mój ulubieniec przez długi, długi czas. Jednak teraz zdradziłam go z kremem z AA ;)

13. Nić dentystyczna Jordan. Moja ulubiona :) Z kontaktem z zębami nić pęcznieje, dzięki czemu dokładniej usuwa pozostałości z zębów ;)


14. Podkład Astor Mattitude. Cena to ok 45zł. Jak dla mnie... nie warto. Ani krycia, ani matu. Kupiłam, bo był na dużej promocji (dałam za niego 25-30zł). Wyrównywał koloryt skóry, ale trudno żeby podkład tego nie robił, prawda?

15. Revlon ColorStay. Również nie rozumiem zachwytu nad tym podkladem. Ogromny minus za brak pompki. Zdecydowanie nie powalił mnie na łopatki. Podkład za 60zł powinien być już naprawdę dobry, a tu nawet zwykłe krycie było bardzo słabe...

16. Tusz do rzęs WonderLash, Oriflame. Ładnie rozdzielał i wydłużał rzęsy. W połączeniu z jakimś tuszem pogrubiającym dawał całkiem niezły efekt ;)

17. Eyeliner Wibo. Chyba nie muszę nic pisać, bo chyba każda go zna ;)

18. Żel do brwi Oriflame. Moje brwi to jeden wielki nieogar i ciężko je ujarzmić. Ten żel nie dał rady, niestety.

19. Widoczne na zdjęciu głównym płatki Lilibe. Moje ulubione. Tanie, nie rozdwajają się przy wyciąganiu, czego chcieć więcej?


Miałyście któryś z tych produktów? Byłyście zadowolone czy bardziej zaliczacie do bubli?


Cieszę się, że znalazłam chwilkę, aby do Was napisać :)
Życzę udanego weekendu :)
Buziaki ;*

16 komentarzy:

  1. imponujące zużycia- też tak chcę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje włosy nie znosza szamponów Pantene. A tusz wonder lash z oriflame to mój ulubiony ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne denko:)
    widzę kilka znajomych mi kosmetyków, w dodatku ulubionych:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wersja Revlona do suchej jest mniej kryjąca niż do tłustej... jak dla mnie to dobry podkład, chociaż sama używam do suchej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja przyjaciółka chwali sobie ten podklad z Astora. Ja go nigdy nie mialam. Za to tusz do rzes i żel z Isany to moi ulubieńcy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość pokaźne enka. Ja lubiłam nawet tą Rexone miała przyjemny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomysł z tym czarno-białym zdjęciem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow sporo tego! :) Tez bardzo lubię żel do mycia twarzy BeBeauty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wow gratuluje imponujące ;)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie powiesz mi, że masz tyle zajęć na uczelni:P?

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałaś u mnie otagowana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale się nazbierało! Lubię płatki Lilibe, żele i zmywacz Isany :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz :) Jest mi niezmiernie miło :)
Jednak pamiętaj! To NIE jest miejsce na Twoja reklamę! Wystarczy, że zostawisz komentarz i trafię do Ciebie bez problemu :)

Na wszelkie pytania odpowiadam tutaj, pod postem.
Pozdrawiam :)

*Moderacja komentarzy włączona dla postów starszych niż 4 dni.