sobota, 28 grudnia 2013

Dramatic look, czyli Ardell Demi Wispies Black

Witajcie :)

Święta za nami. Czas na Sylwestra! ... potem studniówki i inne imprezy :)
Dlatego też postanowiłam pokazać Wam mój sposób na rzęsy do nieba ;)
Jest banalnie prosty!

A wszystko to za sprawą sztucznych rzęs Ardell - Demi Wispies Black :)



Gdzie je można dostać?
Na pewno online!
Jeśli jesteście z Łodzi to można je kupić stacjonarnie w sklepie AllePaznokcie, który znajduje się na
ul. Piotrkowskiej. Cena - ok. 18zł.

Rzęsy Ardell produkowane są w 100% z ludzkich włosów dzięki czemu dają bardzo naturalny efekt. 

Niektórym pewnie może się to wydać dziwne, jednak nie ma się czym brzydzić... Są one odpowiednio przygotowane, byle czego na rynek by nie wypuścili :)

Jeśli chodzi o naturalny efekt to ja się z tym jak najbardziej zgadzam! Niejednokrotnie miałam sytuacje, że ludzie nie zauważyli, że mam sztuczne rzęsy ;) Ale fakt faktem... moje naturalne są w miarę długie i podkręcone, więc nie ma aż takiego wielkiego przeskoku, gdybym swoje miała króciutkie i ledwo widoczne.

Przy kupowaniu sztucznych rzęs ważne jest, aby zwrócić uwagę na pasek, do którego przymocowane są rzęsy, aby był on przezroczysty, niewidoczny.


Przed pierwszym użyciem należy również pamiętać, aby dopasować rzęsy do swojego oka. Czyli po prostu trzeba je odrobinkę przyciąć (przycinamy zawsze zewnętrzną stronę rzęs).
Dobrze dopasowane rzęsy powinny się kończyć kilka milimetrów wcześniej, niż nasza naturalna linia rzęs. Dlaczego? Dlatego, że przyklejając rzęsy chcemy powiększyć i unieść nasze oczy. Jeśli sztuczne rzęsy będą równo z naszymi (bądź nie daj Boże dłuższe!) to spowodujemy, że nasz zewnętrzny kącik będzie opadać. Przez co nasze spojrzenie stanie się smutne, odwrotnie do zamierzonego celu.

Rzęsy Ardell są lekkie, elastyczne, przez co bardzo łatwo można je dopasować do oka.

Przyklejając rzęsy dobrze jest też zrobić sobie kreskę eyelinerem/kredką, żeby nie było widać, doklejania rzęs ;)

Pamiętajcie, że sztucznych rzęs NIE malujemy tuszem!!! Przecież nie chcemy ich zniszczyć, prawda?
Najpierw malujemy swoje, potem doklejamy. Ja jedynie delikatnie używam zalotki, aby dobrze połączyć swoje rzęsy ze sztucznymi :)

Rzęsy Ardell są oczywiście wielokrotnego użytku. Po ich zdjęciu należy delikatnie (ale dokładnie) oczyścić  i nasze rzęsy są gotowe do następnej imprezy ;)

Mnie zdarza się nawet nosić rzęsy do dziennego makijażu ;) Rzadko bo rzadko, ale czasem... :)

Koniec paplaniny, czas na zdjęcia i efekty!




Chyba nie muszę pisać które oko "przed", które "po" ;)








Są to zdecydowanie moje ulubione rzęsy :)

Jeszcze tylko dodam, że do ich przyklejania używam kleju DUO z Inglota, który kosztuje ok 20zł.

źródło: wizaz.pl




Posiadam klej w białej wersji kolorystycznej.


Ale spokojnie. Po naklejeniu wystarczy chwila, a klej staje się przezroczysty i w ogóle niewidoczny :)


I to chyba tyle co chciałam Wam przekazać.
Używacie sztucznych rzęs?
Macie jakieś swoje ulubione? :)

Pozdrawiam!

24 komentarze:

  1. efekt bajeczny! dużo dobrego słyszałam o tych rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. efekt cudowny ! <3 nie mialam jeszcze okazji mieć na oku sztucznych rzęs .

    OdpowiedzUsuń
  3. rzeczywiście dają naturalny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzęsy jak z reklamy tuszu do rzęs;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow efekt naprawdę spektakularny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie używam sztucznych rzęs i jakoś mnie one nie powalają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, masz teraz rzęsy jak z reklamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam rzęsy z Inglota, wiele wiele razy próbowałam sobie je nałożyć ale nic z tego nie chciało się trzymać. Myślę jednak, że to mogła być wina kleju. Tobie dobrze wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że to po prostu nie najlepszy klej ;)

      Usuń
  9. chyba jednak wolę kępki, do tej pory nie miałam takich całościowych rzęs, kupiłam ardell i jakoś nie moge sie przyzwyczaić ciężko mi ciągle je czuje, przy kępkach nie miałam takiego problemu :) ale to może kwestia czasu... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to nigdy nie używałam kępek :D I nawet nie wiem jakbym sobie poradziła przy ich zakładaniu ;)

      Usuń
  10. Nigdy nie używałam sztucznych rzęs, ale u Ciebie genialny efekt i w sumie nie widać tak do końca, że to nie Twoje, choć różnica jest duża ;) Ale stwierdziłabym, że to zalotka i dobry tusz, a nie sztuczne rzęsy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. efekt jest doskonały, nigdy nie miałam doczepionych rzęs, sama chyba nie umiałabym sobie tego zrobić, bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny efekt, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeju jaki cudny efekt! Wygląda to bardzo ładnie i na pewno robi niezłe wrażenie! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. genialnie wyglądają oczy z takimi rzęsami! jednak ja zawsze boję się, że przy odklejaniu odeszłyby nie tylko te sztuczn, ale i moje rzęsy :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nigdy się nie mogłam do sztucznych rzęs przekonać, ale te naprawdę prezentują się świetnie ! :)
    Pozdrawiam
    Pasioneska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam je kupić na sylwester ale tak jakoś mi schodzi;/ i już nie dojdą. A efekt dają piękne. Obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  17. używam tego samego kleju do rzęs. Jeśli chodzi o rzęsy efekt jest szałowy!!

    OdpowiedzUsuń
  18. dawno kupowałaś te rzęsy w Allepaznokcie w Łodzi ? Bo jutro się tam wybieram i chciałam je kupić, ale przeglądam i nie jestem pewna czy to te -_-
    http://www.allepaznokcie.pl/4952-ardell-rzesy-w-pasku-demi-wispies-black-.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz :) Jest mi niezmiernie miło :)
Jednak pamiętaj! To NIE jest miejsce na Twoja reklamę! Wystarczy, że zostawisz komentarz i trafię do Ciebie bez problemu :)

Na wszelkie pytania odpowiadam tutaj, pod postem.
Pozdrawiam :)

*Moderacja komentarzy włączona dla postów starszych niż 4 dni.