Już dawno nie było u mnie takiej notki, ale po prostu... nic ciekawego i nic nowego mnie nie zachwyciło, a nie chciałam Wam pokazywać tych samych kosmetyków.
Oczywiście wszystko to, co pokazywałam do tej pory cały czas jest na liście moich ulubionych kosmetyków, a teraz dorzucam jeszcze złotą piątkę ;)
- La Roche-Posay Effaclar duo [+]. Wiele osób zna już ten krem :) Jak tylko skończę kurację będzie recenzja. Na razie mogę powiedzieć, że nie żałuję ani złotówki wydanej na ten produkt :)
- Dove, żel pod prysznic. Ogólnie lubię żele z Dove, ale ten urzekł mnie swoim zapachem - figa i kwiat pomarańczy. Pachnie obłędnie, po prysznicu zapach unosi się w łazience, aż nie chce mi się wychodzić :D Niestety na ciele on się nie utrzymuje :(
- Gliss Kur, ekspresowa odżywka regeneracyjna. Wg producenta ułatwia rozczesywanie i przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek. Co do pierwszej obietnicy jak najbardziej się zgadzam. Wygładza włosy w sekundę i problem ze splątanymi włosami znika. Natomiast co do rozdwajających się końcówek... nie mogę nic powiedzieć, bo zaczęłam jej używać po ścięciu włosów, więc i końce mam zdrowe. Fajne jest też to, że stosujemy tę odżywkę bez spłukiwania i jest w sprayu, wystarczy spryskać włosy. Naprawdę świetna!
- Sudocrem. Ten krem warto mieć zawsze w pogotowiu. Podobno działa świetnie na trądzik, jednak ja tego nie sprawdzałam. Natomiast pomaga mi w poparzeniach, podrażnieniach i odparzeniach. Jak mam jakieś problemy skórne to działa świetnie! :)
- MUA, Undress me too. Paletka cieni do powiek. Ponoć jest to podróbka NAKED 2, z tego co widziałam w necie to rzeczywiście kolory podobne, jednak NAKED 2 nie miałam, więc sama się wypowiedzieć nie mogę. Ale paletka jest świetna! Piękne kolory, można stworzyć makijaż zarówno dzienny jak i wieczorowy. Na wyjazdy zabieram tylko te cienie i wiem, że na każdą okazję będę miała świetny makijaż :) Myślę, że poświęcę tej paletce osobną notkę :)
Podzielacie moje zdanie, o którymś z kosmetyków?:)
Ah, jeszcze na koniec pokażę Wam mojego dzikiego szajbusa :D
Pozdrawiamy wraz z moim małym wypłoszem! :)
Też uwielbiam żele pod prysznic Dove. Tego zapachu jednak nawet nie wąchałam :(
OdpowiedzUsuńSzajbus świetny - a paletka MUA podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńPaletka MUA jest świetna - sama ją mam i wykonuję nią praktycznie każdy makijaż. :)
OdpowiedzUsuńKochana a te cienie to w większości perłowe czy są też matowe? :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam odżywki z Gliss Kur :))
Większość perłowych, są tylko 3 maty na 12 cieni ;)
UsuńŻele z Dove są świetne ;) Tego nie miałam .
OdpowiedzUsuńTeż lubię żele z Dove, akurat używam nowości z serii purely pumpering o zapachu pistacji i magnolii, cudo! A tego z figą używałam namiętnie w okresie letnim :)
OdpowiedzUsuńPaleta cieni ma piękne kolorki;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta paletka już jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nic stąd, ale zachęciłaś mnie do wypróbowania żelu Dove :D
OdpowiedzUsuńDove Sudocrem i MUA mam uzywam i sobie chwale rownież ;)
OdpowiedzUsuńTwój dziki szajbus ma super ujęcie :))
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków to znam całą 4 oprócz nr 5 i też mogę przyznać, że są godne polecenia.
UsuńKoniecznie musisz zrecenzować tą paletkę i pokazać makijaż ! :* A Szajbus kochany :D Mój też jest taki dziki :P
OdpowiedzUsuńPo użyciu żeli z Dove na skórze czuję tylko zapach mydła;(
OdpowiedzUsuńżele dove i odżywki gliss kur są świetne:)
OdpowiedzUsuńOdżywki Gliss Kur`a w spray`u też bardzo lubię, żele Dove zresztą też ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam odżywki Gliss Kur dwufazowe bez spłukiwania, mój obowiązkowy kosmetyk na półce
OdpowiedzUsuńuwielbiam odżywki z Gliss Kur
OdpowiedzUsuńDou to także mój ulubieniec, na razie go odstawiłam bo nie mam już takiej potrzeby używania go :)
OdpowiedzUsuńja znowu słyszałam, żeby na jakieś większe poparzenia nie stosować sudocremu, bo on wyszusza, dlatego działa dobrze na trądzik ; o
OdpowiedzUsuńa o tym pierwszym kremie już wiele dobrego czytałam, widzę że i Ty masz pozytywną opinię :)
Umnie w ulubiencach tez znalazł się ten sam żel a ta odzywke musze wypróbowac
OdpowiedzUsuńTe cienie mają śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńU mnie sudocrem też zawsze w pogotowiu :)
Chętnie wypróbuję ten żel pod prysznic.
OdpowiedzUsuńUwielbiam szampony i odżywki Gliss Kur.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie ciekawi ta paletka MUA, już sama cena kusi :).
OdpowiedzUsuńświetna ta paletka :)
OdpowiedzUsuńNa paletki MUA kiedyś chorowałam, ale mi przeszło :P A żel z Dove ma moja współlokatorka i pachnie obłędnie, ale ma inny zapach :P
OdpowiedzUsuń:),ja akurat jestem na filologi polskiej i chcę uczuć w szkole podstawowej polskiego :D. Niestety od marzeń do realizacji daleko w naszym kraju.... U mnie to samo, jak już napiszę jedno zdanie, to później jakoś idzie....
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję paletki MUA:)
OdpowiedzUsuń