Miesiąc się kończy, więc najwyższy czas, aby pokazać Wam
moich ulubieńców tego miesiąca:)
moich ulubieńców tego miesiąca:)
Krem pod oczy AA Wrażliwa Natura 20+, nawilżająco-rozjaśniający.
Krem ważny jest przez 6 miesięcy.
Cóż mogę powiedzieć, nawilża, ale nie rozjaśnia. Jeśli o mnie chodzi, to na rozjaśnieniu mi wcale nie zależy, jedynie na nawilżeniu, więc jestem zadowolona. Krem ten szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i idealnie nadaje się pod makijaż. Jest on bezzapachowy i bardzo wydajny, jednak spokojnie można go zużyć w ciągu pół roku :) - wystarcza na jakieś 4-5 miesięcy.
Krem ważny jest przez 6 miesięcy.
Cóż mogę powiedzieć, nawilża, ale nie rozjaśnia. Jeśli o mnie chodzi, to na rozjaśnieniu mi wcale nie zależy, jedynie na nawilżeniu, więc jestem zadowolona. Krem ten szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i idealnie nadaje się pod makijaż. Jest on bezzapachowy i bardzo wydajny, jednak spokojnie można go zużyć w ciągu pół roku :) - wystarcza na jakieś 4-5 miesięcy.
Dezodorant Dove. (zapach granatu i werbeny cytrynowej)
Przyznam się bez bicia, że wzięłam go ze względu na zapach, który jest obłędny! Bardzo świeży, letni i długo się utrzymuje. To jest to, co naprawdę lubię :)
Antyperspirant Rexona.
To jest już mój piąty albo szósty antyperspirant. Dla mnie są bardzo dobre. Zapewniają mi ochronę przez cały dzień, z nim czuję się pewnie (zaznaczę, że nie jestem osobą bardzo potliwą). Do zapachu już przywykłam, więc każdego dnia najpierw stosuje Rexone za działanie, a po chwili Dove za zapach ;)
Krem do twarzy Olay.
Zdecydowanie mój ulubieniec. Jest to już moje któreś z kolei opakowanie (które już się zdenkowało, ale o denkowcach innym razem). Krem bardzo delikatny, szybko się wchłania. Dobrze nawilża i nadaję się pod makijaż. Efekt nawilżenia utrzymuje się niemalże przez cały dzień! Mnie nie podrażnił, nie uczulił i nie zapchał. Dodatkowo posiada SPF 15 :) Na chwilę obecną zastąpiłam go czymś innym, bo miałam ochotę na małą odskocznię, ale myślę, że jeszcze do niego wrócę :)
Balsam do ust Tisane.
Jest to już ostatni produkt pielęgnacyjny w moich ulubieńcach.
Odkąd go stosuje (jest to moje drugie opakowanie) problem z popękanymi i spierzchniętymi ustami się skończył. Używam go dwa razy dziennie, rano i na wieczór (zimą znacznie częściej). Świetnie nawilża. Czuję, że moje usta są "w dobrych rękach" ;) Jedynym minusem jest mało higieniczny słoiczek, a wersja sztyftowa jest podobno gorsza.
Odkąd go stosuje (jest to moje drugie opakowanie) problem z popękanymi i spierzchniętymi ustami się skończył. Używam go dwa razy dziennie, rano i na wieczór (zimą znacznie częściej). Świetnie nawilża. Czuję, że moje usta są "w dobrych rękach" ;) Jedynym minusem jest mało higieniczny słoiczek, a wersja sztyftowa jest podobno gorsza.
Generalnie ja bardzo lubię pomadki z Rimmela.
One mogą troszeczkę wysuszać usta,dlatego
polecam stosować pod nie jakieś pomadki nawilżające.
Airy Fairy to chyba jedna z najbardziej popularnych pomadek. Jest ona delikatnie różowa, ale nie nachalna. Według mnie pasuje do każdej "stylizacji makijażowej". Jest subtelna i czy to makijaż dzienny czy to wieczorowy taki delikatny akcent na ustach zawsze może być, gdyż daje ona dosyć naturalny look. Pomadki Rimmela lubię jeszcze za zapach :) Troszkę chemiczny, ale ładny ;)
One mogą troszeczkę wysuszać usta,dlatego
polecam stosować pod nie jakieś pomadki nawilżające.
Airy Fairy to chyba jedna z najbardziej popularnych pomadek. Jest ona delikatnie różowa, ale nie nachalna. Według mnie pasuje do każdej "stylizacji makijażowej". Jest subtelna i czy to makijaż dzienny czy to wieczorowy taki delikatny akcent na ustach zawsze może być, gdyż daje ona dosyć naturalny look. Pomadki Rimmela lubię jeszcze za zapach :) Troszkę chemiczny, ale ładny ;)
Perłowy cień do powiek MySecret, 103
Jest to przepiękny perłowy cień. Przepięknie się mieni, daje ładny połysk, co bardzo odświeża i rozświetla nam spojrzenie.
Nie wiem jak zachowałby się bez bazy, bo nigdy nie próbowałam, ale z bazą utrzymuje się cały dzień. Posiada także dobrą pigmentację, dzięki czemu nie musimy się wysilać, aby nałożyć go na powiekę.
Jest stosunkowo tani, bo o ile mnie pamięć nie myli, to kosztuje coś ok 6zł. :)
Nie wiem jak zachowałby się bez bazy, bo nigdy nie próbowałam, ale z bazą utrzymuje się cały dzień. Posiada także dobrą pigmentację, dzięki czemu nie musimy się wysilać, aby nałożyć go na powiekę.
Jest stosunkowo tani, bo o ile mnie pamięć nie myli, to kosztuje coś ok 6zł. :)
Ostatni ulubieńcy to:
- Rozświetlacz ELF, Lilac Petal [klik]
- Żel do demakijażu z BeBauty, którego nie ma na zdjęciu bo mi się zapomniało ;) [klik]
Nie będę o nich nic pisać, bo robiłam już ich recenzję.
Jacy są Wasi ulubieńcy? :)
Może sobie coś podpatrzę i będzie też moim ulubieńcem w następnym miesiącu :)
Może sobie coś podpatrzę i będzie też moim ulubieńcem w następnym miesiącu :)
Pozdrawiam!
ja wciąż szukam idealnej pomadki dla siebie, moze to jest to? ;]
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie tym Dove, aż pójdę poniuchać! i chyba się namówiłam na krem pod oczy!
Też bardzo lubię krem pod oczy z AA :)
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy :) muszę wypróbować tego kremu z AA :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię dezodorant z DOVE :)
OdpowiedzUsuńteż mam cień i szminkę, są rewelacyjne !
OdpowiedzUsuń